Ofiary Majdanu
Mamo, nie płacz
Mamo, nie płacz. Ja powrócę wiosną.
W twoje okienko zastukam jako ptak.
Przyjdę wraz z rosą o świcie do sadu,
a może deszczem spadnę na próg.
Najdroższa, nie płacz.
Tak chciał los, mateńko,
że już żadnych słów nie wypowiem.
Przyjdę i wkradnę się cichutko w twój sen,
opowiem, jak mi jest w moim nowym domu.
Anioł mi śpiewa kołysankę
i śmiertelna rana już nie boli.
Wiesz, matusiu, tu też bywa smutno:
dusza boli z tęsknoty za tobą, najmilsza.
Mateńko, wybacz czarną chustę
i to, że odtąd będziesz sama.
Kocham Ciebie. I kocham Ukrainę:
ona, tak jak Ty, była dla mnie jedyna.
https://www.youtube.com/watch?v=UkEFKOd3qv4