Szyszka i Szyszak.....

Szyszka i Szyszak.....

Bajka o szyszkach.......
Rzekła jedna szyszka do drugiej:
- Nudno tu, nie sądzisz?
- Masz rację, nic się nie dzieje, aż się wisieć nie chce - potwierdziła druga.
- No właśnie, wciąż te same widoki, żadnego nawet wiatru, śniegu ani nic. Wokół tylko szyszki, igły i kora.
- Wiesz co? Zabawmy się. Zróbmy kawał wilkowi, gdy będzie tędy przechodził – zaproponowała druga szyszka.
- Świetny pomysł, ale co dokładnie?
- Jeszcze nie wiem, musimy to przemyśleć.
Gdy po chwili przyszedł pod ich drzewo wilk, odezwała się jedna z szyszek.
- Cóż to wilku, starzejesz się?
- Kto mówi? - rzekł przestraszony wilk - wyjdź i pokaż się.
- Stary już jesteś, siły nie te i uciekasz powoli przed myśliwymi - mówiła dalej szyszka - A oni są już tuż za tobą, choć ich nie widzisz bo oczy masz już słabe i węch również.
- Gdzie? Skąd idą? - krzyczał wilk i skakał w kółko jak oparzony.
- Już! Tutaj! Zaraz! - krzyknęła druga szyszka.
Wilk w jednej chwili wystrzelił jak z procy i schował się w pobliskim wąwozie.
Szyszki były z siebie dumne i gratulowały sobie udanego żartu.
- Ale go przechytrzyłyśmy – rzekła jedna.
- Cicho cicho - przerwała jej druga - patrz idzie niedźwiedź. Zabawimy się znowu.
Wielki niedźwiedź nadszedł powoli i usiadł pod świerkiem.
- Hej niedźwiedziu, mości panie! - krzyknęła jedna z szyszek.
- Halo, kto mówi? Czego chcesz? - odparł niedźwiedź.
- Widziałeś niedźwiedziu pędzącego przed chwilą wilka? Usłyszał, że myśliwi są w pobliżu i schował się w wąwozie - krzyknęła szyszka nie zważając na pytania niedźwiedzia.
- Ciekawe gdzie on ich widział? - zaśmiał się niedźwiedź - ja nikogo w pobliżu nie widzę.
- On też ich nie widział, ale że już siły u niego nie te co kiedyś, to wolał uciec zawczasu - kontynuowała szyszka.
- A to ci wilk, już mu sił brakuje nie tylko na ciele ale i na rozumie – niedźwiedź śmiał się coraz głośniej nie zastanawiając się dłużej skąd dochodzi ten nieznajomy głos.
- Pewnie tak, ale uciekając krzyczał: Ja ucieknę, ale ciekawe czy ten stary, powolny niedźwiedź sobie poradzi! - dodały szyszki, ledwo powstrzymując się od śmiechu.
Niedźwiedź zerwał się jak poparzony i ryknął:
- Co?! Powolny niedźwiedź?! Gdzie on uciekł?!
- Do wąwozu! - odpowiedziały szyszki.
- Ja mu pokażę powolnego! - rzucił przez zaciśnięte zęby niedźwiedź i ruszył pędem w kierunku wąwozu.
Jeszcze nie zdążył daleko pobiec a już szyszki śmiały się do rozpuku, aż cały świerk się trząsł. Nagle jedna trąciła drugą i szepnęła:
- Cicho, idzie zając.
- Hej zającu, co u ciebie?
- A kto pyta jeśli łaska? Bo z nieznajomymi nie mam zwyczaju rozmawiać - odparł zając.
- Jestem głosem z serca tego drzewa - odpowiedziała wesoło szyszka.
- A czy serce może mi powiedzieć dlaczego wilk i niedźwiedź tak biegli do wąwozu? - zapytał się zając.
- Uciekali przed myśliwymi! - krzyknęła szyszka - Ty też powinieneś, i to prędko.
- Drogie serce – spokojnie rzekł zając - czy na pewno? Przecież jedno polowanie się właśnie wczoraj wieczorem skończyło i żadnego myśliwego w lesie teraz nie ma.
Zaskoczone szyszki nie widziały co powiedzieć.
- Chyba komuś zebrało się na żarty - rzekł zając i popędził w kierunku wąwozu.
- Hmm, tylko zając nie dał się nabrać - powiedziała jedna szyszka do drugiej - ale i tak była niezła zabawa.
Gdy to jeszcze mówiła, z wąwozu wyszedł zając, a za nim wilk i niedźwiedź. Podeszli do drzewa i zadarli głowy do góry mówiąc:
- Drogie serce tego drzewa, przestań sobie stroić takie niepoważne żarty. – rzekł spokojnie niedźwiedź, a po nim odezwał się wilk:
- I wiedz, że według pewnych informacji, królewscy drwale szykują się do wycinki kilkuset świerków na potrzeby zamku. A świerki przed ścięciem nie mogą przecież szukać schronienia w wąwozie. Prawda? – zakończył wilk z uśmiechem i cała trójka ruszyła przed siebie.
Od tego czasu szyszkom przeszła ochota na żartowanie sobie z innych. W końcu zaczęły doceniać otaczające je piękno, przyrodę, widoki, towarzystwo innych szyszek oraz drzew i przestało im się nudzić.

fihters

fihters 2014-05-15

Superrr!


Miłego wieczoru i pięknej nocy życzę …....
Aby ten wieczór był pełen radości,
spokojny ciepły, niepowtarzalny oraz
wyjątkowy.........Pozdrawiam serdecznie.........

zana71

zana71 2014-05-15

świetna szyszunia...poczytałam....i pośmiałam się...
tylko aby do wycinki nie doszło ;)

szalon

szalon 2014-05-16

morał z tego ...Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni:)

coral81

coral81 2014-05-16

bardzo mądra opowieść....Pozdrawiam serdecznie:)

dodaj komentarz

kolejne >