Wieczór osiada nad łagodnymi kopami Tatr Zachodnich. Rześkie powietrze przepełnione jest zapachem budzących się do życia traw i ziół. Wokół nastała cisza. Ludzie zeszli już dawno z Długiego Upłazu w doliny. Tylko szczyty głaskane są ostatnimi promieniami zachodzącego słońca. Łagodna, dość wyniosła kopa Wołowca stoi dumna z tego, że spoczywają na niej ciepłe dłonie zachodzącego słońca. Gdzieniegdzie białe języki śniegu gładzą i chłodzą jego północne zbocza.
Piotr Budzyna
qfelek1 2008-11-13
piękne,:) pozdrawiam
eewaa55 2008-11-13
Zapachniało LATEM:)))))
Miłego dnia...niestety jesiennego...ale też bardzo słonecznego:)))