Po pierwszym w dniu pracy chciałabym się schować w kącie i przeczekać do wolnego. Nio ale nie wypada he he
Jakoś muszę znieść szarość codzienności, pocieszam się że jak załapie rytm pracy to będzie znośniej, byle by mi choróbsko wszelakie przeszło i dobra pogoda powróciła to dam rdę ze wszyskim :) tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszy wpis :P
buziole :*
szaaman 2014-08-28
Kobieto, co ty robisz, że taka padnięta jesteś? :p
Ile ja bym dała, zęby mój konieł chciał z nosem przy ziemi pobiegać :)
szaaman 2014-08-28
U Luny na pewno stres nie jest powodem takiego noszenia głowy. W stępie jest często fajna, przepuszczalna tylko w kłusie jakoś tak jej ta głowa leci w górę.
nagier 2014-08-29
Jak tu nie lubić zadków :D No nie da się :) Przesyłam optymistycznego kopa i mam nadzieję, że ten rytm pracy szybko nadejdzie ;)