z niedzielnego wypadu :) fajnie było w słonku posiedzieć u bacy, to już ostatnie dni kiedy jest na naszej hali :( tak że myślę jeszcze jutro odwiedzić bacówkę po ostatniego pysznego oscypka :D
a od wczoraj nic mi się nie chce, tym bardziej że dziś pogoda "pod psem" :/ jutro muszę się ruszyć i myślę dzień stajenny zrobić bo od czwartku 4 dni festivalu we wsi łeh łeh łeh będzie biba, będą foty a może i jakiego przystojniaczka spotkam ;) ah marzy mi się przystojniaczek he he
uciekam jaką książkę poczytać czy cuś ;)
buziole :*