wczoraj byłam miło zaskoczona zachowaniem mojego rumaka, mimo że od kąd wyjechałam czyli 3 tygodnie nikt na nim nie jeździł, w sumie na żadnym z naszej 3, to wczoraj chodził jak marzenie. pojechaliśmy z bratem na rudych na mały spacer na samych kantarach, a brat to i nawet na oklep bo miał krótkie gacie :)
spacer przerodził się w partynice jak tylko skręciliśmy z głownej drogi bo czuć było chęć koni do wybiegania się pożądnego - jak się pasą co ostatnimi czasy tylko robiły, to widocznie nie mają czasu pohasać he he
Lantan zapodał takiego powera, że aż mnie przytkało ale zato jaki banan mi się na twarzy ukazał ;D Grota mimo, że już staruszka to dość dotrzymywała nam kroku, mimo iż zdecydowanie mogła sama decydować o tempie galapu jak zawsze, tym razem widać było że ten dziki pęd tak po prostu cieszy rude :D nie przeszkadzając im przegalopowaliśmy prawie połowę zaplanowanej trasy (nio 3 razy trza było zwolnić i złapać odddech co koniska szybko zmieniały w powrotny galop). tak sobie myślę, że może to wczorajsze poburzowe powietrze tak zadziałało na zwierza nasza he he he
kończe bo żem się rozpisała jak nigdy :P
buziole kofani i udanej środy
fuma23 2012-06-20
o matko jakoś poraża ale już nic na to nie poradzę, wstawie zaniedługą nową fotkę i będzię po sprawie łeh łeh łeh ;)
kokonie 2012-06-20
świetne :)
super notka ;]
kika5 2012-06-20
ale ładnie :)
to udany teren był :D
lenka19 2012-06-20
Super :D
Ładna ma odmiankę na pyszczku ;D