czyli brat na Argonie
ależ mnie wczoraj deszcz dopadł jak już wracaliśmy z terenu, konie mokre, siodła mokre, my jak szczury. Ja po rozsiodłaniu koni ciskająca pioruny bo jak się prosi ludzi żeby zostawić i nie pomagać to kućwa nie, pani być uprzejma i pościągać z Argona wszystko a ty człowieku potem poprawiaj szukaj gdzie co połorzyła... ah szkoda pisać, nie lubię takich sytuacj, ale co zrobić.
dziś mam plana umyć koniska i pojechać w mały teren ze znajomą a jutro będę się lenić bo włściciel jedzie w długiiii teren.
uciekam myśleć co to dziś jeszcze mam uczynic :)
buziole :*
kokonie 2012-05-02
Zorro hehe :P
świetne
mortis 2012-05-02
zdjęcie pierwsza klasa :)
kika5 2012-05-02
ekstra :D