brat zakupił sobie wymarzone siodełko i już odbył w nim pierwsze jazdy, jest zadowolony więc i ja się ciesze :) ja może jak powróce na jaki wolny czas to pomyślę o westowym siodle bo chcialabym mieć ale to sie zobaczy na wiosne.
coś dziś garnek nawalał :( ale widzę że w końcu dodał fotę więc jest ok :)
ja już się lepiej czuje i mam cichą nadzieje że w ten weekend nie będzie żadnego balu do białego rana bo jest to męczące tym bardziej że w niedz od rana człowiek musi pracować. nio ale się zobaczy, puki co muszę przetrwać czw i pt :) a dziś powiem Wam w sekrecie że leniuchowałam przed topkiem cały dzień ;)
teraz już zmykam w kimonko
buziole :*