nio i jestem spowrotem w Hohenfurchu, szczerze mójwiąc teskniło mi się za ludziskami stad i jak tylko drzwi przekroczyłam okazało się że i oni tesknili, szefo odrazu wyściskał i wycałował (co mnie udradowało bo przystojniaczek z niego) a za jego przykładem poszli inni, także jeszcze sobie siedzę w knajpie i popijam schpezii (nie wiem jak się pisze poprawnie).
za domę będę tęsknić to zrozumiałe ale tu mi dobrze i w sumie nawet się ciesze że spędzę tu 2,5 miesiąca, jakoś zleci a potem znów na chwilę do domku :)
życzę miłego wieczorka poniedziałkowego
buziole :*