mój świat i wszystko co kocham

do szczęścia nie potrzeba mi w tej chwili już prawie niczego bo jak tylko zdobędę prace to a dzięki temu spokuj w domu to będę w pełni zadowolona :D nio pełnie szczęścia to zapewne osiągnę jak brat wybuduje stajnie i kupimy własne rumaki ale teraz kiedy mogę sobie jeździć i zajmować się naszą 3 też mi dobrze i choć bym miła własnego wieszchowaca to ich nie opuszczę bo kofam te tutuśki

ha taka dygresyjka z rana się mi nasuneła na myśl, chce się dziś wybrać do stajni ale nie wiem czy się uda to zależy czy się ociepli i czy przyjaciel mojego domu (ojciec) zaś nie zacznie mordy wydzielać nie wiem co mu się ostatnio rzuciło ale straszne ma ale o konie O_o?! nio cóż nie można żyć zbyt spokojnie bo by było zpyt pięknie :/

buziole :*