znowu my :P

dziś sobie wolne zrobiłam, bo jestem trochu zła na parę spraw ale nie ważne przejdzie...
czekam na wieści ze stajni jak tam się tutuśki miewają bo Argon podobno kuleje :( a Lantan pierze śpikami, normalnie wczoraj mnie to zmartwiło i wolałabym żeby nie stały koniska pod wyciągiem ale cóż ja mogę, mam tylko nadzieje że się cieplej zrobi bo wczoraj zmarzliśmy zdeczka :/
tak czy siak myślę że jak się ferie zakończą znów wrócimy do starego trybu życia :)
choć z drugiej str fajnio by było żeby rumaki chodziły codziennie tak jak teraz bo im to na kondycje dobrze wpłynęło nio i Lutuś mój mniej powera w dup... ma :D

dużo planów w mojej głowie tylko jak je wszystkie zrealizować... eh życie

buziaki :*