ja cem na zad do Amait, tak wesoło było i nawet już bym te garnki z błota lepiła jakby kazali ;P ah dobre chwile za szybko mijają ale całe szczęście jeszcze nie jedno spotkanie przed nami :D
a dziś fajnio mi zleciało. w sumie 2 razy w stajni byłam bo jak jechałam w str stajni to pan z busa odruchowo się kole stajni zatrzymał więc przed kawą poszłam dać małe co nie co a że na obiad trafiłam bo Marek akurat dawał to się im do owsa dostało marchewki i buraczka :) potem poleciałam na kawo i ploteczki po czym, jak brat wrócił z roboty, poszliśmy znowu do konisków, szybkie piwko z Markiem i dawaj do stajni. sianko, czyszczonko, kolacja z bonusem i reszta sianka :) a my cipsiuchy z soczkiem i burnem podczas pogaduszek kole boksu Lantana :D jak ja lubiem siedzieć w stajni z tutuśkami :] mniodek i nawet śnieg nie przeszkadza nio przynajmniej do momentu wyjścia ze stajni he he
bianka1 2010-11-25
ładnie ten koń jest taki długi i duży :D:D :)
w dobrym towarzystwie zawsze jest fajnie :)
pozdrawiam :)
kikas 2010-11-25
ładnie ;)
raindrop 2010-11-25
pralinkowe bryczesy amait;
garnki lepić i z konia skorupkę zdrapywać-oj znam to,znam...
hiroko 2010-11-27
fajna kobyłka :]