próba powalenia mnie na łopatki :D

nio tak czarny książę ma swoje super extra pomyślunki i zawsze stara się wykorzystać chwilę mojej nie uwagi :) tu uskuteczniał podcinanie nóg he he na jego szczęście się nie wywaliłam choć mało brakowało. ale co tam lubię te jego zaczepki a potem taką słodką minkę pt: " o co chodzi, to nie ja" :) muszę się dziś wybrać do łobuzów bo się za nimi łokrutnie stęskniłam, może się uda pojechać na wieczorny spacerek :] a jak nie to w stajni też zawsze wesoło mamy

pozdrawiam Wszystkich