ah jak fajnio wyjść z pracy po 3 godz i kawkę z mama wypić szkoda tylko, że mama dziś jedzie na miesiąc do Niemiec :/ nio cóż cza będzie zakasać rękawy, zacisnąć zęby i jakoś przyjąć to na klatę tj piersi he he więc kawka, obiad i o 15 odprowadzam mamcię na busa a potem jadę na konie :) nie ma jak smutki i żale zatopić w koński bok, tak myślę że przekompam tutuśki bo cza im choć troszku ulżyć na tym ciepełku :) pozdrawiam i życzę miłego dnia wszytskim, buziaki