koniska z Międzybrodzia koło jeziora Żywieckiego :) byłam tam niedawno i w końcu postanowiłam, że muszę im jakieś foty cyknąć tak więc zmusiłam kierowce do postoju i spaceru ze mną w poszukiwaniu stajni :) okazało się iż koniki są ozdobą prywatnej posesji której pilnował jakże przyjazny coli, po powitaniu wpuścił nas do ogrodu i zajęłam się pstrykaniem. Po paru chwilach wyszedł właściciel owej posesji ale zamienił z nami tylko 3 zdania, uśmiechną się i poszedł w dom, tak udało mi się uwiecznić rumaki na które polowałam chyba z 4 lata :)
buziak słonkowych dla Was kofani ;*
amait 2010-06-08
Oj fuma, do Betin lepiej się "na koniki" nie wpraszać, hihi. Biorąc pod uwagę, że ona jeździ głównie takie cholery, jak moja Siwa. A na nią, cóż... wsiadać nie doradzam, zwłaszcza przy niskim ubezpieczeniu na życie :)
Pozdrawiam