malarstwo naskalne Aborygenów

malarstwo naskalne Aborygenów

Malowali pędzelkiem, ściętym patykiem, pękiem włosów albo palcami. Używali tylko czterech kolorów: czerni, bieli, żółtego i brunatnego. Czerń otrzymywali z sadzy i węgla drzewnego, biel – z wapna i glinki kaolinowej. Źródłem barwy żółtej była glinka hematytowa, która występuje tylko w kilku miejscach w Australii. Brunatny kolor dawała powszechna na kontynencie ochra. Aborygeni uzyskiwali ok. 30 jej odcieni, mieszając z różnymi rodzajami soku lub wypalając w określony sposób. Kolory te były święte i każdy miał inne znaczenie. Z tego powodu plamy barw tylko się dotykały – nie można ich było mieszać. Aborygeńscy artyści nie robią tego do dziś. Czasami w ramach inicjacji chłopcy musieli kilka tygodni, a nawet miesięcy przemierzać kontynent w poszukiwaniu glinki o określonym kolorze, bo gdzieś w odległym miejscu żyło plemię, z którym przodkowie wymieniali ów rodzaj surowca do malowania rysunków naskalnych.