Magnolią wiosna pachniała a`ja`Was`pozdrawiam

Magnolią wiosna pachniała a`ja`Was`pozdrawiam

Szare ulice ludzkich głów
zadeptujących swe myśli nawzajem
mijały mnie taranując łokciami chamstwa...

Biało-różowe życie
bez koloru nadzieii...

Celowośc dnia
bez horyzontalnego spełnienia
przytłacza intensywnym zapatrzeniem
w praktyczny urzytek skrawka papieru...

W dłoniach nie zamkniesz
płaczącego utrapienia normalności...

Wiosna magnolią pachnie...
jeszcze raz odradza dotykami...

(komentarze wyłączone)