Pod urokiem Stacyjki
"Stacyjka" to raczej pub, choć i przekąsić coś też można.
Lokal ma charakter kolejowy i każdy szczegół wystroju wnętrza został starannie przemyślany. Mnóstwo tu lamp dróżniczych dających bordowo-zielonkawy przydymiony ton, sprzyjający w szczególności degustacji grzańców z dodatkami (soki, cytryna, pomarańcza). Na ścianach - zdjęcia parowozów z różnych epok, kolejarzy, biletów, napisów branżowych. Wejście do toalety oznaczone tabliczką "naprężalnia". Wysokie sufity i jednoczesna kameralność pomieszczenia, dają wrażenie, jakby się przebywało w hermetycznym prostopadłościanie, lecącym gdzieś w przestrzeni międzygwiezdnej. I tylko widok przez maleńkie okno na rynek Lublina upewnia nas, że jesteśmy w jednym z piękniejszych miast południowo-wschodniej Polski.
baster1 2011-09-25
Ja bym sfocił zamek w Lublinie...
Ale to kwestja "dobrego smaku"...:)))
Co kto lubi...:)