szewski poniedziałek...:-)...
skąd się wzięło to powiedzenie...?...
otóż dawniej tydzień był pełen rytuałów...
we wtorek niczego się nie pożyczało, środa idealnie nadawała się na handel, czwartek – na sianie... piątek był dniem postu i zadumy nad Męką Pańską... o radości i zabawie, takiej jak dziś, nie mogło być mowy...
w sobotę należało wracać do domu przed zmierzchem, by nie paść ofiarą złych mocy... w niedzielę zaś nawet mycie było zakazane, bo szkodziło zbawieniu duszy...
dzień święty przeznaczano na mszę i wyjście do… karczmy...
no i w poniedziałek wreszcie niczego nie wypadało zaczynać... i to jest zrozumiałe – bo kto ma głowę do roboty po hucznym święceniu niedzieli? no i chyba tak narodził się szewski poniedziałek, bo właśnie tym rzemieślnikom przypisywano największą skłonność do nadużywania napojów wyskokowych...:-)))
Może wszedł w życie tak łatwo za sprawą znanej wszem i wobec szewskiej pasji....
davie 2019-05-20
No, to teraz już wiem, dlaczego mamy szewski poniedziałek.
Gorzej ze mną, bo ja mam czasami szewską pasję także
w inne dni tygodnia.
myroad 2019-05-20
Swojego czasu znałem pewnego pana co obstalowywał różne glany,fachowiec nad fachowce, za kołnierz nie wylewał,nie wiem na jakie dni tygodnia był wkurzony,ale przeca gadają co przy sobocie po robocie...;-)
himitsu 2019-07-25
Teraz rozumiem parcie rządzących do tradycji. Szewski poniedziałek został rozszerzony na cały tydzień przez beneficjentów datków ze znakiem +.