historia gołębia pocztowego....:-)
kto przetrwał oglądanie zdjęć z bunkra z pewnością chętnie obejrzy zdjęcia gołębia pocztowego :-)
otóż jego historia jest taka, że został znaleziony w trawie...siedział i tylko zerkał ...oczka miał bystre i jak tylko go postawiłam nastraszał się i chyba chciał spać...nie widziałam żadnych obrażeń, rozwijał skrzydełka, ale frunąć nie chciał...
zabrałam go więc do domu, żeby nie dostał się w łapy kotów...
na początku nie chciał nawet pić, ale jak zmoczyłam mu dziobek to prawie zachwycił się wodą i pił....pił...i pił...:-)))
miał numer telefonu na obrączce, ale nikt nie odbierał telefonu przez cały dzień...nikt też nie oddzwonił...:-(
pomyślałam, że mógł go wystraszyć jastrząb albo inny drapieżca i chciał tylko odpocząć ...
wieczorem się *ogarnął* i wzbił w powietrze :-)
odfrunął...mam wielką nadzieję, że znajdzie swoich :-)
zdjęć gołębia będzie więcej...:-)
1/3
---
jaworr 2017-07-10
Pięknie wspomogłaś gołąbkowi, nakarmiłaś, napoiłaś i odleciała...dobraz Ciebie dziewczyna.....:)))
katka12 2017-07-10
pewnie za gorąco, zmęczył się i odwodnił..