atessa 2010-03-03
Wow! To lubię! Rozumiem Twoją radość (ostatnio cieszyłam się tak z pieca do fusingu). Cóż to za magiczna maszyna?
mitkoala 2010-03-03
to chyba coś w rodzaju piły?strasznie pracochłonne są Twoje roboty,ale efekt końcowy wart tego
esef52 2010-03-03
Ta machina to wyżynarka włosowa, do cięcia drewna :) na razie nie za bardzo umiem się tym obsłużyć ale można za jej pomocą zrobić np. takie gięte nóżki do antycznych mebli :D
A co to jest piec do fusingu? Ma coś wspólnego z fusami?
atessa 2010-03-04
No, to teraz będziesz Ludwiki na potęgę produkować. Błękitna sala w miniaturowym Wersalu ;)
A taki piec służy do termicznej obróbki szkła. Ja wypalam w nim kaboszony (oczka) do biżuterii i srebro (Art CLay-japońska metoda). Można w nim też wypalać ceramikę, a i pewnie chleb by wyszedł ;P
taika 2010-03-04
Wot, współczesne dziewczynki i ich zabawki :D
Oj, ale ten kocher na podorędziu wygląda niepokojąco, czyżbyś zakładała konieczność jego użycia po użyciu piły?