[26308877]

Na zielonej łączce leżał chłop w gorączce,choć tryskał radością tęsknił za miłością.Marzył o niej tak wytrwale pośród kwiatów, sam jak palec,żeby się nagle tu zjawiła i go nieco uskrzydliła.Prosto z nieba, jak jaskółka nadleciała złota pszczółka,w główkę chłopa pokąsała i z miłością wyszeptała;już ja zaraz cię uskrzydlę, aż ci będzie za wesoło,a chłop wrzasnął;co za bydle śmie mnie kąsać w moje czoło ?Posmutniała mocno pszczoła,nie chce mnie, a przecież wołał,
i tak ślicznie ząbki szczerzył,jak tu można chłopu wierzyć ?

(komentarze wyłączone)