W sklepie za szybą na wystawie gdzie twardy stołek manekin grzeje, przystanął chłopiec, patrzy ciekawie:Mamo, dlaczego on się nie śmieje?Dlaczego on ma wzrok taki smutny?Czy ktoś zapomniał \"śmiech\" domalować?Ten kto to zrobił to był okrutny. Teraz musimy jego żałować.Stał w oknie długo z niczym na twarzy i może dalej stałby tak, lecz ktoś wziął pędzel i się odważył, teraz radosny był i wesoły.Ale się stało coś niedobrego wojna i bomby, dym, ogień żywy.Chłopiec przystanął spytał,dlaczego?Wszystko się wali a on szczęśliwy.Chyba być lepiej kukłą prawdziwą.Śmiać się i płakać, chodzić i stać.Najgorzej minę mieć wciąż fałszywą i ciągle ludziom w twarz się śmiać.