zapraszam https://agatekmix.blogspot.com/2015/11/podworkowa-ferajna-my-country-animals.html#more
dodane na fotoforum:
caprici 2015-11-15
he,he - gospodarstwo sie rozwija...co z nim zrobisz jak odpowiednio dorosnie i bedzie nieprzyjemnie pachnial?
mery50 2015-11-16
Ciekawy świata koziołek. Fajny.
Pozdrawiam serdecznie i życzę
wspaniałego nowego tygodnia!
bisia123 2015-11-16
Ogólnie z tymi kózkami to masz szczęście, gdyby moi sąsiedzi zobaczyli takie bez kolczyków zaraz poskarżyliby do ARIMR... Mój dziadek miał kozy, sporo o nich wiem, miło wspominam tamte czasy...
zyjmarz 2015-11-17
Emmi czytałam Twoją odpowiedź dla bisia123 i niestety,ale nie masz racji.Od bodajże 2013 roku jest obowiązek rejestrowania i kolczykowania absolutnie każdej kozy.Chyba jedynie tylko te w cyrku pracujące zwolnione są z tego obowiązku. Kary za posiadanie nierejestrowanych kóz są dość wysokie.
emmi1 2015-11-17
Kozy mają dość wrażliwe uszy i nie muszą mieć kolczyków zaczepionych na nich. Na przykład nasza Melcia, której przemarzły końcówki uszu, swój kolczyk ma w naszej szufladzie.
zyjmarz 2015-11-17
Jeżeli Twoja koza jest zarejestrowana w ARiMR ,a z powodu uszkodzonych uszu kolczyk ma w szafie to chyba wszystko jest OK.
Chociaż annorl lepiej zna ten temat,bo o ile pamiętam jej kozula miała maleńkie uszka,a jednak na obu miała kolczyki.
Ale nie pisz,że jak to nazwałaś "kóz podwórkowych" nie trzeba rejestrować bo wprowadzasz ludzi w błąd.Koza to koza,obowiązek dotyczy wszystkich.
"Kozy mają dość wrażliwe uszy i nie muszą mieć kolczyków zaczepionych na nich."
Tym tekstem nieźle byś rozbawiła tych z kontroli PIW i ARiMR.
Co do podstaw prawnych wszystko jest na stronie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
emmi1 2015-11-17
Żyjmarz ale tak podobno jest :) Kolczyk rozcina ucho i w efekcie, i tak nie da się go nosić. Nie wiem czy u wszystkich, mnie byłoby żal okaleczać kozę.
emmi1 2015-11-17
żyjmarz :) W ogóle to wielkie dzięki za reakcję. Zobacz... piszę na blogu tak jakiś czas temu pisałam o swoich rozterkach nad koziołkiem, bo chciałabym zachować jego geny, bo jest ze zdrowych rodziców i dobrych genów i nikt mi nie powiedział, że rozwiązaniem jest zakolczykowanie. Wtedy jako kozioł zarejestrowany i puszczony do hodowli będzie kozłem rozpłodowym i nikt nie pomyśli o przerobieniu na jedzenie skoro ma kolczyk. :)))
Wet wprowadził nas w błąd :/
annorl 2015-11-17
Emmi, Kochana. Dzwoniłaś do mnie, le ja akurat byłam w stajni, tel. nie biorę ze sobą. Co do kóz i kolczyków, to tak jak napisała Zyjmarz. Każda koza kolczyk mieć powinna. W razie "donosu" na Ciebie, ze masz kozy niekolczykowane, możliwa jest wysoka kara grzywny, lub co mniej prawdopodobne, ale też w zapisie Agencji widnieje, ubicie kóz nierejestrowanych.
Tak, moja Kasiulka miała maleńkie mysie uszka, a mimo to miała kolczyki. To nie okaleczenie, to jak u człowieka kolczyk.
A co do kolczyka i nie przerobieniu koziołka na mięso...To nie ma z tym problemu. Wystarczy zgłosić do Agencji, że chce sie ubić kozę. Oczywiście poinformować trzeba też wet. regionalnego czy jakoś tak. Trzeba by o tym poczytać na stronie. Ja się nie wgłębiałam, bo nie potrzebuje.
Aha i koziołka jest generalnie ciężko sprzedać. Skoro bez kolczyka ciężko znaleźć nowego właściciela, to z kolczykiem nie rasowy koziołek, będzie miał jeszcze ciężej znaleźć nowy ...
kukura 2016-03-11
Ech te przepisy,pozwolenia...itp...zabierają całą radość z hodowli...:-/
Pozdrawiam ;)