Bardzo dziwny styczeń, wczoraj było biało,
dziś deszczowe chmury, znowu mglista przestrzeń,
z puszystej pierzynki ledwie pozostałość,
zapach nagiej ziemi przenika powietrze.
W ogrodach hiacyntów szmaragdowe listki,
gałązki forsycji w przyżółconych pąkach,
chciałabym się cieszyć już co dnia tym wszystkim,
gdyby mróz się w aurę więcej nie przybłąkał.
Marzę już o wiośnie i kwiecistych wierszach,
żeby w nich pachniały fiołki i narcyzy,
a w duszy nadzieja wzrosła najzieleńsza...
Chcesz? To ciepłym słowem możesz ją przybliżyć.
Autor: ewa* o 05:53 40 komentarze
dodane na fotoforum: