Wpatruję się w słońce gorące,
Czuję zapach kwiatów na łące.
Widzę szczyty zdobyte własnymi siłami.
Podziwiam szumiące potoki i piękne krajobrazy.
W oczach mam świeżo malowane obrazy,
Których nikt i nic nie przysłoni,
Nawet rozłożyste gałęzie jabłoni.
Do dziś słyszę świergot świerszczy po nocach
I jak krople osuwają się po paprociach.
Patrzę w niebo bardzo gwieździste,
Wspominam poranki, te najbardziej mgliste.
Gdy tak jak w filmie przelatują mi sceny..
Myślę sobie bez obaw zbyt wielu:
Czy należ snuć przeżyte historie Przyjacielu?
okar44 2009-10-10
Ładne masz otoczenie,takie przyjazne.Lubię białe brzozy są widoczne z oddali,mają także fajny sok,ale to tajemnica.
Życzę równie udanych fotografii.
mondia 2009-10-10
Złotem obsypane teraz drzewa ....trochę słońca to wprowadza ....ten wiersz też piękny i na temat ....
(komentarze wyłączone)