Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą, miłość zawładnie wszystkim. I nie ma wtedy sensu zastanawiać się, co jest możliwe, a co nie, i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę. Kochać – to utracić panowanie nad sobą.
rycho2 2010-06-29
dzień dobry Elu, cieplutko Cię pozdrawiamy i uśmiech pozostawiamy życząc miłego wieczoru spędzonego w miłym Tobie towarzystwie,
a na dokładke całuski dla Was, Basia i Ryszard :)) :))