Spotyka się dwóch facetów w niebie i jeden pyta drugiego:
- Jak umarłeś?
- Ja zamarzłem.A ty?
- A ja przychodzę do domu i patrzę , a żona leży nago w rozbebeszonym łóżku. Więc zacząłem szukać faceta , pod łóżkiem ,w szafie ,na balkonie ... i nic.I z tego zdziwienia zmarłem.
- A jakbyś otworzył lodówkę , to obaj byśmy żyli.