Kiedy szarzeje w moich rękach
Ten przedostatni okruch świata,
Kiedy samotnie muszę klękać,
W modlitwie, którą czas już zatarł,
Z nagrobnych płyt, jak suche liście,
Zmiatać łez kilka, co drżą jeszcze,
Nie czekać już na żadne przyjście,
I nie biec już na żadną przestrzeń,
I znicze zamiast gwiazd zapalać,
Ich płomień dłoni nie ogrzeje,
Spojrzeń się nie da poocalać,
Gasną. I w dłoniach świat szarzeje.
dodane na fotoforum:
misia47 2008-09-30
Zadumałam się nad obrazem i słowem... to smutna prawda o której na co dzień nie myślimy.
jairena 2008-09-30
To my, żywi, jesteśmy bardziej samotni niż ci, co odeszli…Oni żyją w pamięci, może gdzieś tam, za smuga cienia w „ ludnej krainie”. Dlaczego nie chcemy radować się razem z nimi, dlaczego klękając, zapalając światełko przekazujemy im nasz smutek? Przecież cały czas w tym smutku nie trwamy. A może oni bardziej się od nas smucą, że my smucimy się? Ja sobie tak myślę, ale : „Kiedy samotnie muszę klękać” , jest mi smutno...coraz więcej tych światełek zapalam…
A wiersz piękny, a wiersz prawdziwy jest. Trzymaj się kochana Ewo:) , uśmiechać się też trzeba:)
aannaj 2008-09-30
"Z nagrobnych płyt jak suche liście "......już nic nie wróci tego co mineło, a życie toczy się dalej, lecz już inaczej. Refleksyjny to wiersz i smutny. Pozdrawiam Cię efkam milutko :::))
jairena 2008-10-01
Dziękuję Ewo:) , jednak bardziej w konfabulacji trwam, jak w rzeczywistości:)) Miłego dnia:)))
wladzia 2008-10-01
Ewciu,jak się ma ten Twój bardzo podniosły ton w słowach tego pięknego wiersza do tych moich bardzo przyziemnych sałatek grzybowych,które teraz namiętnie robię na zimę,nawet w lesie nie mogę się zadumać nad pięknem Twoich wierszy (często to robię) bo muszę niestety patrzeć pod nogi szukając grzybów i wypatrywać swojego grzybiarza między drzewami,żeby mi nie zniknął z oczu,bo niestety nie mam zupełnie orientacji w lesie i szybko ginę - pozdrawiam............