Pokolenia

Pokolenia

Gdy zgaśnie światło na serca mierzei
I dni przeminą deszczowe słoneczne
I się rozsypią okruchy nadziei
Jak koraliki gdzieś po drodze mlecznej-

Wtedy mi Boże daj miękką poduszkę
I oczy zamknij wszechmogącą ręką
I ucisz myśli wiecznie nieposłuszne
Zatrzymaj serce by więcej nie pękło

Wtedy mnie Boże na łąki zaprowadż
Tam gdzie się tęcza jak brama otwiera
Promienie zorzy połóż mi na głowę
I w takim świetle naucz mnie umierać

strus

strus 2008-04-14

piękny wiersz!zdjęcie wraziło się w jego słowa!:)super!:)pozdrawiam wieczorowo!:)

malin

malin 2008-04-14

Twoje wiersze to wyciskacze łez - jak cebula.
A tak ładnie byłam pomalowana:((

akineis1

akineis1 2008-04-15

ale one chcą żyć a nie umierać....
wiersz piękny, ale niewiosenny
nie zgadzam się.... niech nauczy żyć skoro jest Stwórcą życia.... no chyba, że zamienisz Bóg na Kostucha.... :)

ziutal

ziutal 2008-04-15

Efkam myślę że jest to kwestia bycia, jest takie brzydkie słowo dobrostan i o to niestety sami musimy sami. Często jest tak że wmawia nam się, że coś od nas nie zależy, albo wręcz przeciwnie próbuje się zmieniać coś czego nie można, a przecież najważniejsze to żyć czuć siebie jedność z naturą. Jesteś pięknym Człowiekiem...

wladzia

wladzia 2008-04-15

Ewciu pięknie,nie zmieniaj swojego stylu - pożyczam i przesyłam dalej......

jairena

jairena 2008-04-15

I takie rozmowy zwane modlitwą lubię! Skromna jesteś w "proszeniu" :) Jakbym miała taki TALENT! tez o dużo bym nie prosiła!. No, może o cofnięcie niektórych chwil:))) Jak widdać , przemawiasz do wszystkich pokoleń;)) . Mogłabyś być moją córką, a tak Ciebie pojmuję:)) Bardzo serdecznie pozdrawiam:))

akineis1

akineis1 2008-04-15

mnie nie chodzi o werbalizacje smutku u progu wiosny...
mi chodzi o jedno jedyne zycie cudnej poetki, ktora myslami wybiega nawet nie do emerytury, ale juz do odejscia.... bo to sa nie tylko jej piekne slowa, ale tez ona sama...
i na to sie nie zgadzam. No bo jak sie na to zgodzic?

ziutal

ziutal 2008-04-15

Efkam dziś rozmawiałem z jedną z moich córek (biologicznie mam jedną) zdawałoby się dorosła kobietą przeżywa właśnie piękny okres zakochiwania się w pewnym młodym człowieku i oczywiście zaczyna że nic nie warto bo i tak skończy się jak ostatnio :) Wiesz co jej powiedziałem? Ją interesuje tylko początek i koniec a co między nimi to nieistotne, ona determinuje już na początku co będzie dalej więc jak myślisz słusznie to robi? Efkam choćbyś nic nie robiła to i tak jesteś pięknym czującym człowiekiem i w tym jest Twoja wartość, pozwalać niszczyć siebie to przecież zbrodnia ludobójstwa a myślę że chyba o to nie mogę Cię posądzać, Efkam jeśli nie kochasz siebie nie możesz kochać innych ot choćby starożytne "kochaj bliźniego jak siebie samego" zwykłą prosta logika. Efkam czy ten wiersz to nie krzyk rozpaczy? Czy rozpacz może budzić radość chyba że sadystów albo masochistów to do Jaireny nie chciałbym być Twoim dzieckiem.
Serdeczne Pozdrowienia Efkam Jesteś Jesteś czas teraźniejszy i tylko on się liczy.
Ziutal

ziutal

ziutal 2008-04-15

Jeśli o to chodzi to jestem trochę bliżej końca niż TY :) Efkam bać się nieuniknionego? Oswajać nieuniknione? Można wiesz ja już mam spełnione życie to co teraz to już bonus każda chwila jest bonusem, i to mnie cieszy nie oczekuję niczego wiem że świat sobie świetnie beze mnie poradzi ja bez natury niekoniecznie:) A szczęście można przeżywać tylko w czasie teraźniejszym. Efkam oj coś za bardzo przypominasz moje córki z wyjątkiem tej jednej :) Może boisz się być szczęśliwa? Efkam nie ma czego się bać naprawdę to nie boli :))))
Pozdrawiam Cieplutko :)

jairena

jairena 2008-04-15

A tak poważnie myślałam o adopcji:)))... no trudno, bywa :) ( do Ziutala)

akineis1

akineis1 2008-04-15

Wiersz jest okrutny tym okrucieństwem rozpaczy, które doskonale czuję i dlatego nie jestem w stanie odnaleźć w nim piękna, przeraża mnie... dlatego budzi mój sprzeciw.
Ale to wynika z faktów, które wielu ludzi - na szczęście dla siebie - nie ma szans zauważyć. Podobnie jak Ty pozostaniesz tępa na radość zadawania ran...

Jaireno, cieszę się, że nie odnalazłaś tego co ja, znasz swoją wartość i potrafisz się bronić, Efkam ucieka, bo tego nie potrafi. Każdy z nas odbiera innych przez pryzmat własnych doświadczeń.

Ale od siebie nie ma ucieczki, jak Ziutal słusznie (!) powiedział, nie ma sie czego bać....życie naprawdę nie musi boleć... a uczucie szczęścia, radości to drogowskazy na naszej drodze.... odnalazłaś je w sobie Efkam?

(Jaireno, nie mów, że chciałaś zaadoptować wyjątkowo złośliwego staruszka.... :) )

Efkam, tak piękne wiersze nieczęsto udaje mi sie spotkać. Jesteś Wspaniałym Człowiekiem, czułym i delikatnym o niesamowitej wrażliwości i empatii ze światem żywym.
Ale jeśli szukasz spokoju w martwym świecie to wiedz , że go znajdziesz. Prędzej, czy później każdy z nas go znajdzie.
Gdybyś dała komuś życie, to chciałabyś uczyć go umierać, czy cieszyłoby Cię szczęście w oczach tej istoty? Pomyślałaś kim jest Bóg w Twoim wierszu? Pomijam kwestie wiary i religii, myślę symbolicznie.

ziutal

ziutal 2008-04-16

Jakie to szczęście że nie poszukuję dla siebie rodziny zastępczej, a mieć macochę zamiast mamusi to jakoś mi się nie uśmiecha :) Słowa podobne a jak różne.
Oczywiście bez obrazy :)
Pozdrwiam serdecznie (to do Jaireny)
Efkam cyba jednak powiem Coś więcej na ten temat może to kwestia progu wrażliwości, może przeszłości ale to nie powinno determinować życia, jeśli przyjąć że istnieją tylko dwa ważne punkty czyli narodziny i śmierć to życie jest tylko przygotowywaniem się do śmierci? Wiesz niczego nie można wiedzieć na pewno dopóki się tego nie przeżyje. Wielu moich przyjaciół już odeszło i to jest naturalne i naturalne jest to że trudno się ztym pogodzić, ale to o czym Ty mówisz jest już niebezpieczne ja tu widzę bardziej fascynację niż przygotowywanie się . Efkam jesteś zbyt Pięknym Człowiekiem czuję to .
Pozdrwiam Cieplutko

jairena

jairena 2008-04-16

Ewo! :))) formalności związane z adopcją na odległość z obupólną zgodą " same się przez się " sfinalizowały:))))) Popraw mnie, jeżeli
nadinterpretuję:))), ale... przeczytawszy to co tu i to co tam ( www.poezja) postrzegam Cię jako osobę pogodną i radosną , bardzo Wrażliwą , ustabilizowaną i umiejscowioną w kochającym domu , wśród przyjaciól dwu i czworonożnych:)))). A słowa, piękne słowa, które wypływają z Twojej pięknej duszy wynikają, że postrzegasz to, czego inni mogą się tylko domyslać. Nie odczytuję w Twych wierszach katastroficznych mysli ani neurotycznych wizji... ja w nich odnajduję Twój dystans do spraw zycia i smierci. Ty jesteś Poetką! Za Akineis i Ziutalem powtórzę: Pięknym Człowiekiem! i masz prawo nazywać rzeczy po imieniu ! Dlatego Twoje wiersze zawsze bedą wzbudzać tyle emocji! Kochasz zycie, bo z tej milości do zycia tyle pięknych mysli wypływa! No, to tyle! :)))) Tul się tul:))))))))) Przy okazji podziekuję Akineis za zrozumienie mnie a Ziutalowi za męska decyzję:))) Macocha to macocha:))))

ziutal

ziutal 2008-04-16

Do Jaireny bez żadnych aluzji ale nie wiem dlaczego przypomniała mi się pewna historyjka: rzecz dzieje przy szpitalu się za linia frontu na początku XXw. Pan segreguje kto żyje i do leczenia, a tych co zeszli do kostnicy , w pewnym momencie ze stosu ciał przeznaczonych do kostnicy odzywa się głos "ale ja żyw" na to pan segregujący "małczy durak wracz łuczsze znajet" w wolnym przekładzie "milcz durniu lekarz wie lepiej"
Pozdrowienia :))
Efkam a czy przypadkiem nie chodzi tu o makabryczny spektakl? Za bardzo Cię szanuję żeby o tym nie mówić. Nie musisz mi wierzyć wiele widziałem. Efkam szczęście jest jedno nie ma stopniowania albo je czujesz wtedy kiedy jest albo nie, to nie tak jak z "chory chorszy trup" Jesteś bardzo wrażliwym Wielkim Człowiekiem i nie wiem dlaczego wstydzisz się o tym mówić. Wiesz skąd tyle zła na świecie? Ano stąd że tacy ludzie jak TY oddają go kanaliom.
Serdeczne Pozdrowienia :)

akineis1

akineis1 2008-04-16

Ziutal.... spokojnie.... wytlumacz prosze, bo to jest ciekawe, ale niezrozumiale....
"Wiesz skąd tyle zła na świecie? Ano stąd że tacy ludzie jak TY oddają go kanaliom."
moze "oddaja dobro kanaliom".... ? Co?

Z tym bym sie zgodzila. Bo te kanalie to one sa zwykle takie biedne, czlowiek sie stara, tyleczek podciera, a to dziala na zasadzie:
chce byc komus potrzebny
w sensie
zeby mial sie kim opiekowac.... i bacik w raczke i wio..... i potem juz musisz, zadnego cieplego slowa, zadnej wdziecznosci, glupia c.... glupia p.....i lezy i czeka az popielniczke po panu wyniesiesz i do piwnicy po piwko potuptasz... i czekasz wieczorami az wroci z internetu....itd....
no a ze swiatla w lodowce nie umiesz wylaczyc to w leb....

i to wtedy tak samo z siebie idzie.... az sie czlowiek zepsuje i to najczesciej kobieta. I potem sie ludzie dziwuja, ze jeszcze dobra babe na smietnik wyrzucil? A kobieta wtedy mysli o takich dziwnych rzeczach jak umieranie, bo jej sie zyc nie chce.

Ale czasem sobie wymysla sytuacje i jak jest poetka to potrafi opisac nawet to wymyslone tak, ze serce peka...

co u takich ludzi jak ja budzi sprzeciw.
Wiec jesli na zimne dmucham to przeciez nic zlego sie nie stanie.... ale swoje czuje...mozem PRZEWRAZLIWIONA. Bywa.... ale moze nie....

jairena

jairena 2008-04-16

Bez aluzji Ziutal: no to wiesz lepiej! Pozdrawiam:)

ziutal

ziutal 2008-04-16

Przecież tam nie było żadnej aluzji tylko proste skojarzenie czasami sam nie wiem co się w moim pustym łbie dzieje :)
Pozdrawiam :)))

dodaj komentarz

kolejne >