Kiedy czas przyzwoity do dojrzenia nastał,
Pytała dynia dębu, jak też długo wzrastał?
Sto lat.
Jam w sto dni zeszła taką, jak mnie widzisz,
Rzekła dynia.
Dąb na to: próżno ze mnie szydzisz,
Pięknaś prawda na pozór, na pozór też słyniesz,
Jakeś prędko urosła, tak też prędko zginiesz.
/ Ignacy Krasicki /