Park Saski - drzewo życzeń ...

Park Saski - drzewo życzeń ...

„Drzewo życzeń”

Właśnie już od teraz i na zawsze po wsze czasy … ta szczególna chwila … pozostanie im, w ich marzeniach … jak dwoje bliskich sobie ludzi, stojących nieruchomo pod drzewem życzeń …ona z wnikliwym i tkliwym spojrzeniem, utkwionym w jego jasno fioletowe oczy, a on z otwartymi i pełnymi szczerości ramionami, gotów ją czule przytulić do siebie. Stojąc tak, jak zaczarowani i czekając na jakiś znak, na coś, co pozwoli im zrobić, ku sobie ten pierwszy i zdecydowany krok. Niezręczni, jak dzieci, trzymające w dłoni, pierwszy raz w życiu pędzel, ale z jakiegoś powodu, zapatrzeni w swoje jasne dusze. Ciekawi siebie wzajemnie … obiecujący sobie może zbyt wiele. Drzewo jednak, jako żywa materia, zmienia się wraz z odchodzącym i porami roku, oni jednak niezmiennie stoją i czekają w bezruchu … tęskniąc za sobą coraz bardziej. Całują wzrokiem swoje niecierpliwe usta i włosy przypominające już gałęzie drzewa … obnażają swe ramiona w marzeniach i dotykiem myśli pieszczą je czule, usiłując poczuć chociażby niewielki dreszcz. Otuleni tysiącem dotyków w myślach, zmysłów rąk, ramion, z wtulonymi głowami w zaułek szyi, zatopieni w oceanie pocałunków, nie śmieją pożądać niczego więcej, chociaż z oczu przelewa się, przeogromna tęsknota niespełnienia. Zaszumiało nagle ich drzewo życzeń, a gałęzie jego już porosłe, nagle pchnęło bezwiednie ich w swe ramiona, tak zdecydowanie, że nie w sposób niczego było zrobić.
Dokonało się … otrzymali oto swój znak. Zatrzepotali mechanicznie ze zdziwienia rzęsami. Teraz bez możliwości protestu i chociażby sprzeciwu … oddali się sobie, z całą mocą i siłą swojej woli. Zaszumiało drzewo życzeń im pieśń ledwo zrozumiałą, ochroniło, jak matka przed wiatrem i chłodem, otwierając się na nich i ich potrzeby. Nie wiedzieć jednak jak i dlaczego, wchłonęło ich wkrótce i po wsze czasy, aby już zawsze mogli być tylko razem, jako elfy drzewne. Szczęśliwi jak nigdy przedtem, stali się częścią chwili drzewa i tego zielonego w lesie świata.

7.02.11 r.

chris4s

chris4s 2014-09-29

Jak zapraszająco wygląda,chciało by się przysiąść
Pozdrawiam gorąco

yoana1

yoana1 2014-09-29

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!

Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,

Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie

Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,

Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.

Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły

Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.

A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,

Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.

Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie

Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.

yoana1

yoana1 2014-09-29

Pozdrawiam cieplutenko..

kasiaaa

kasiaaa 2014-09-29

cudnie...a liście szeleszczą pod nogami...

agataw

agataw 2014-09-30

Piękne zdjęcie i opowiadanie...
Pozdrawiam!
Re: dzięki!

(komentarze wyłączone)