Wśród pagórków i równin porośniętych lasem,
Wielka skała stoi mchów spowita czasem.
Obok niej przepływa czystej wody struga,
Do której wieczorem każda gwiazdka mruga.
A gdy księżyc świeci to w jego poświacie,
Potok nam się jawi jakby w srebrnej szacie.
Na falach swych niesie zaklęcia księżyca,
Co daje kochankom nową chęć do życia.
W dalszą swoją drogę strumyk wody zbiera,
Napotkane strugi łapczywie pożera.
Teraz wszystkie wody jednym nurtem płyną,
W dalszej okolicy jako rzeczka słyną.
Rzeczka swymi wody poi rybne stawy,
Jak kawiarka młoda, co rozlewa kawę.
Dwa stawy rozdziela przesmyk bardzo wąski,
Na którym zasadza łoza swe gałązki.
Dwa stawy się jawią jak para kochanków,
Co wzdycha daremnie z odległych krużganków.
On skryty w całunie nocy bardzo ciemnej,
Kochance swej pluszcze wyznania tajemne.
[jarmolstan]
danka 2011-08-29
piękna całośc...pozdrawiam serdecznie:)*
akolen 2011-08-29
Piękny wiersz,wspaniałe słowa nawiązujące do tego co w życiu jest najpiękniejsze...,pozdrawiam równie romantycznie jak w wierszu:))
yasume 2011-08-29
Pięknie skomponowane...