ernest1 2009-06-03
A może by tak zebrać w dłonie
promyki słońca, przyjazne serca,
spełnione marzenia, ułamki szczęścia,
melodię ciepłych słów,,
godziny tęsknoty policzyć,
zanucić walca Straussa,
przymknąć oczy i z lekkością motyla,
zawirować w cudownym rytmie
na raz, na dwa i na trzy,
do gwiazd się uśmiechnąć,
by rankiem na brzegu morza,
poszukać muszelkę i bursztynów kilka,
zebrać wszystkie tęcze po burzach,
ułożyć z tego poemat.
Czyż życie nie jest najpiękniejszą
poezją na świecie?
lakami 2010-07-25
ślicznie tak:)