Upływa czas....

Upływa czas....

Pnącza kwiatów rosną w górę
by osiągnąć pro­myk słońca
chcą wy­soko aż pod chmurę
dojść gdzie ku­la jest paląca
lecz nie mogą w swym za­pale
wie­dzieć te­go co oz­nacza
Fakt że ciesząc się nim sta­le
szkodzić może słońca pra­ca.
Naj­pierw trochę je og­rze­je
Dając życie , dając wiarę
Po­tem nag­le osza­leje
Paląc liście po­nad miarę
Gdy zro­zumie to rośli­na
Po upływie wielu lat
nag­le przy­rost swój pow­strzy­ma
Dążąc w dół i chro­niąc kwiat.
Z wiekiem wiedzą co je cze­ka
I mądrzejąc rosną w cieniu
Tam gdzie życiodaj­na rze­ka
Da­je op­rzeć się pro­mieniom.
Tak i z na­mi ludźmi by­wa
Że w za­pale w przód idziemy
Po­tem ro­zum z cza­sem spływa
I do­piero wte­dy wiemy

W którą na­leży pójść stronę.

/Ja­nusz Dziewa­now­ski/