https://www.youtube.com/watch?v=3r99DIRPE2s
Zatrzasnęła mi się kłódka w duszy, może dlatego że spraw mam po uszy....to jednak uskrzydlają mnie obrazy, wyrazy i zdania....godne wyrycia na kamiennej tablicy. Dziś to one gładzą moje zmysły....zimnem i ciepłem na przemian jak taflę wody....zmęczony wzrok,....zmęczony słuch i zmęczony dotyk. Temperatura ciała, które podobnie jak ciepło ciała jest zaręczona z energia kinetyczną....spadła do stanu pokojowego. W tym stanie ducha....nie modląc się dziękuję Bogu....za wiarę mimo niepewności jutra....za wszystko, też za to że płynąc z falą...daje mi to, co przesłania rzeczywistość.....sens rzeczy wielkich.
/fotkę dostałam od zaprzyjaźnionego fotografa/