To był dom, rodzinny dom, tam rosło drzewo tu była stodoła
Dziś nie ma nic, pustka i łzy, tylko ruina dookoła
Gdzie są te dni szczęśliwe tak, gdzie jest babunia roześmiana
Gdzie te zabawy z dziecięcych lat, gromadka dzieci rozbiegana
Kaflowy piec co w kącie stał też zniknął bezpowrotnie
I już nie będziesz się przy nim grzał, gdy poczujesz się tak samotnie
Te stare drzwi co dźwiękiem swym budziły zawsze rano
Już nie zaskrzypią, już nie obudzą melodią tak dobrze znaną
Tu będzie dom rodzinny dom i nowa w nim historia
Nowe radości i nowe smutki tworząca się trylogia
I może kiedyś za wiosen wiele, ktoś wspomni to stare miejsce
Powie że tutaj był kiedyś dom w którym zostawił swoje serce…
[AMZ]
https://www.youtube.com/watch?v=jEmk1zMrkhM