6

6

Czyż nie jest tak, że czasem od naszych codziennych problemów potrafi nas ‘oderwać’ i pomóc przetrwać pozytywne nastawienie? Natłok sprzeczek, kłótni, problemów-tych poważnych a czasem wręcz błahych powoduje, że brakuje tej wewnętrznej energii, odchodzą chęci do robienia czegokolwiek. Nie umiemy wtedy dostrzec czegoś kolorowego, każda cząstka świata jest szara, szara i jeszcze…SZARA! Znika zapał do wykonywania nawet tych podstawowych, obowiązkowych czynności. Potrafimy popaść w depresje z powodu problemu, który dla nas staje się Everestem, na który od razu zakładamy, że nie jesteśmy w stanie wejść, stanąć i pomyśleć : mimo trudnej, krętej i zawiłej drogi jestem tu, przeszedłem tą drogę i teraz będzie już tylko z górki. A przecież każdy z nas przed taką wielką górą kiedyś staje. Kiedy każdy problem i kłopot wydaje nam się nie do przejścia. Może gdybyśmy wreszcie zmienili nastawienie… Stwierdzili, że jesteśmy na tyle silni, żeby przejść przez to, bo to kolejne, mimo wszystko, cudowne, budujące doświadczenie. A o każde kolejne zmagania stajemy się mocniejsi. Kreujemy na tym swój światopogląd. Nie oznacza to jednak tego, że jeśli 3 razy sparzyliśmy się żelazkiem to mamy go nie używać, bo za 4 razem sparzymy się też na pewno, bo akurat może to będzie ten dzień, kiedy już się nie sparzymy i będziemy w stanie dobrze go używać. Z tego co przeżyliśmy musimy wyciągać wnioski i uczyć się, 3 powtórzone błędy nie zakładają, że 4 krok w podobnym kierunku jest spisany na straty. Zmieńmy nastawienie i ruszmy po swój cel pokonując po drodze wszystkie przeszkody!
Ja się wciąż uśmiecham. I jak zawsze z pozytywnym nastawieniem na wszystko.

gringo5

gringo5 2010-02-17

Pozytywny tekst :)

izizik

izizik 2010-02-17

i tak trzymaj:))

jony3

jony3 2010-10-19

Super pozdrawiam

dodaj komentarz

kolejne >