vocalik 2008-03-26
ostatni PKS odjeżdzał dopiero o jedenastej,ale to nie zraziło chłopaków, czekali z niecierpliwością, wiedzieli, że nic nie daje takiej frajdy jak jazda tą limuzyną, no może jeszcze dmuchanie żab. Jadąc PEKAESEM czuli się naprawdę dumni, niczym Włatcy - Włatcy móch.