... i on taki jeden...najczerwieńszy...jak twoje usta...

https://pl.youtube.com/watch?v=CO5tVScPerQ
Jedno długie spojrzenie,
ach ileż potrafi rzucone w moją stronę prawie nieostrożnie.
Ach, jakąż jest rozkoszą oglądać bezbożnie to wszystko,
czego nie ma na Twojej fotografii.
Wszystkie dnia mego sprawy są tylko marzenia,
które noc porozprasza,
sen z myśli wypłoszy,
bo cóż da rozkosz wargom,
gdy pragną rozkoszy,
cóż może olśnić oczy,
gdy pragną olśnienia?
Noc z Tobą – to jest jedno,
co jak haszysz działa,
tylko jedno,
w co można wierzyć bez przytomnie.
I nie wiem,
czy jest miłość oprócz Twego ciała,
i wiem, że mnie kochasz,
nie zapomnisz o mnie. (14.X.-h 21,06)