Na fotografii przedstawiłem wypluwki uszatki. Na pierwszym planie widać żuchwy gryzoni. Każda sowa regularnie usuwa takie coś z żołądka. Dokładnie są to niestrawione resztki pokarmu jak: sierść, kości i pióra z upolowanych ofiar. Wielkość wypluwek waha się od 2 do 10 cm długości w zależności od gatunku sowy. Ponieważ takie wypluwki długo zachowują swój kształt i nie zniszczone kostki gryzoni, stanowią z naukowego punktu widzenia ważne znalezisko. Sam dla Instytutu we Wrocławiu zebrałem kilkadziesiąt i wyślę. Najpierw trzeba je wysuszyć i całe szczęście, że żona nie wyrzuca mnie z tymi zbiorami. Tu trzeba przyznać, że żony ornitologów,nawet amatorów, muszą wiele znieść,ha,ha... Po co komu takie "obrzydliwe" znalezisko? Otóż dzięki analizie zachowanych kości, żuchw gryzoni poznajemy skład pokarmu sów, a także, co ważne dla badaczy drobnych ssaków gatunki gryzoni z danego terenu. Nieraz dzięki temu odkrywano rzadkości. Zawsze na prelekcjach żartuję, że badacz myszy nie musi z latarką,po nocy, penetrować terenu badań a wystarczy, że odnajdzie wypluwki sów. Oczywiście są też inne metody badawcze, jak choćby łapanie gryzoni w specjalne zapadnie a po wszystkim są oczywiście uwalniane. Większość piskląt sów trawi również kości ofiar, gdyż zawarty w nich wapń i inne sole mineralne niezbędne są ptakom do budowy ich własnego kośćca. Jak widać z tego przykładu w przyrodzie nic się nie marnuje.
adampu1 2011-03-18
Dziękuję za kolejną lekcję "przyrody"
Pozdrawiam
mpmp13 2011-03-18
zawsze mówię natura wszystko za gospodaruje.......i coś nowego sie dowiedziałam.....
olena 2011-03-18
Niesamowite.... wiem ,że to ważne dla Ciebie i nauki,ale żonkę podziwiam.....uff w łazience??
albisia 2011-03-18
I znowu w Garnku dowiedziałam się czegoś, o czym nie miałam pojęcia. Dzięki za wspaniały wykład.
funiak 2011-03-18
Dobrze wiemy , ze Twoja zona rozumie potrzeby nauki a takze sama potrafi swietne foto upolowac.Przesylam pozdrowienia:)))
danga12 2011-03-18
Ciekawe , ciekawostki ! Żyje człowiek na tym świecie tyle lat i dużo rzeczy jeszcze nie wie...pozdrawiam !
magam 2011-03-18
Zdjęcie do pięknych nie należy,ale opis interesujący...jak to dobrze,że mój mąż jest drukarzem ;)))
Po oględzinach zdjęcia muszę przyznać,że moje futrzaki-czyli koty też czasami na podwórku zostawiają podobne wypluwki.Jestem ciekawa,czy można je odróżnić od tych pozostawionych przez sowy?
hakerka 2011-03-18
bardzo ciekawe co piszesz:)ale Twojej żonie troszkę jednak współczuję Czesiu;))pozdrawiam Cię cieplutko:)
mlord 2011-03-18
http://www.garnek.pl/leonek0 - to też mi się podoba
elza100 2011-03-18
O tak to ciekawe ,przyroda zawsze zaskakuje i uczy ...Witam Cię milutko i pozdrawiam serdecznie ,życząc dobrego i miłego weekendu Czesiu :))
iza57 2011-03-18
Dużo ciekawostek dowiedziałam się z Twojego opisu...Spokojnej nocki...Dobranoc:)