Frugo ...

...moczy nogi nad Czartówką :)

dodane na fotoforum:

henry 2008-03-30

chciał sie wykapac?

hanyska 2008-03-30

Pies pana Janka

Pan Janek miał psa.
Tego psa każdy zna.
Ten pies w każdą bójkę się w da.
Ten pies każdego w nosie ma.
Kiedyś w pewien wieczóreczek,
Kupił mu pan koszyk pieczareczek.
Pies spojrzał na pana:
„Co to za ohyda mi tu dana?!
Ja żądam wędlinki!
Pysznej cielęcinki!
Inaczej w bójkę się wdam,
Z którąś z dworskich dam!”
Pan podskoczył,
Na wóz wskoczył,
Do sklepu wskoczył:
„Mój pies żąda wędlinki!
Wyśmienitej cielęcinki!
Niech pan mięsa mi da!
Oj, biedna kieszeń ma!”
Przyszedł Jan do domu,
Usłyszał psa znowu:
„Co to za ohyda mi tu dana!
Proszę cię od rana!
Ja nie chcę cielęcinki,
Tylko smacznej wieprzowinki,
Inaczej w bójkę się wdam,
Z którąś z dworskich dam!”
Pan podskoczył,
Na wóz wskoczył,
Do sklepu wkroczył:
„Mój pies nie chce już cielęcinki!
Teraz żąda wieprzowinki!
Inaczej w bójkę się wda,
Oj, biedna kieszeń ma!”
Wrócił Jan do domu,
Pies narzeka znowu:
„Co to za ohyda mi tu dana?
Proszę cię od rana!
Ja nie chce wieprzowinki,
Tylko soczystej malinki!
Inaczej w bójkę się wdam,
Z którąś z dworskich dam!”
Pan podskoczył,
Na wóz wskoczył,
Do lasu wkroczył,
Zebrał malin cały stos:
„Zachłanny psi nos!”
Wrócił Jan do domu,
Pies zaczął znowu:
„Co to za ohyda mi tu dana!
Proszę cię od rana!
Ja nie chce malinki,
Tylko wyśmienitej brzoskwinki!
Inaczej w bójkę się wdam,
Z którąś z dworskich dam!”
Pan podskoczył,
Na wóz wskoczył,
Do sklepu wkroczył:
„Mój pies się złości,
A mnie już bolą kości!
Taj pan brzoskwinki,
Bo on już nie chce malinki.
Oby koniec był już bliski...”
Przyszedł pan po zmierzchu,
Położył brzoskwinkę na wierzchu.
Pies ją łyknął.
Nagle wzdrygnął!
Pestka mu w gardle utknęła,
Psina na ziemię runęła.
Miał pan Janek psa.
Takiego psa każdy ma......:) ;)