Uch, bardzo ale to bardzo zdenerwowana.

Czekałam na te zaproszenie dwa lata.Zapewniałaś,że otrzymam je z osobą towarzyszącą,a teraz nie dość,że go nie otrzymałam to jeszcze jestem dopisana jak ogon.Tako chyba sobie przypomniałaś,że też mieszkam dwa domy dalej i mam na nazwisko Suska.
Powinnaś dotrzymać słowa zważając na to,że przeżyłyśmy wspólnie tyle lat.
Byłaś dla mnie siostrą
wychowywałaś mnie,
to Ty jako pierwsza nauczyłaś mnie rysować w paincie w wieku 5 lat,
to ja przez Ciebie śmiałam się do łez wypluwając przy tym herbatę na cały stół,
nauczyłaś grać na keyboardzie,
prawie całe wakacje,dzień w dzień pomagałam Ci we wszystkich pracach domowych: sprzątałam,prasowałam,podniecając się przy tym każdymi Twoimi nowymi ciuchami i mogłabym tak wymieniać bez końca ale resztę zachowam dla siebie jako nasze wspaniałe chwile

I za to wszystko,za te wspólne 15 lat tak mi się odwdzięczyłaś.

Dziękuję.



PS.Mam ochotę porwać nasze wszystkie zdjęcia.