W oczekiwaniu na niemożliwe
Dopadła mnie
Jesień.
Marudzi juz teraz żółtymi liśćmi
I przenikliwym oddechem wiatru,
Opowiada głupoty, że nadziei już nie ma.
Ale ja i tak
Czekam
Na niemożliwe.
Niemożliwe,
Żebym
Przestał.
/Maciej Wierszycki/
https://youtu.be/3e6rt0AnWnc
kapelan 2017-09-24
ile tych letnich przyjdzie nam pożegnać
nazbyt to wszystko szybko
pamięć nie ogarnia -
to lato miła bez echa jak kałuża w upał wysycha
szkoda gadać -