Kaja - Te cztery wierne łapy ...

Kaja - Te cztery wierne łapy ...

zawsze będą deptać ścieżki we wnętrzu mym.

***

Przywieźliśmy ją do domu w małym pudełku po butach.
Taką białą, puchatą kuleczkę,
co to tylko trzy czarne kropeczki (nos i oczy)
wskazywały gdzie odnależć łebek,
a gdzie tę tylną, później bardzo ruchliwą część jej jestestwa.
W niezwykle szybkim tempie wzrastała, a wraz z nią, nasza radość, szczęście i miłość.
Była dzika, nieujarzmiona i przekorna, nazywaliśmy ją często dziki-dzik.
Kiedy 7 lat temu zachorowała i weterynarze orzekli, że nie ma dla niej już ratunku,
ona, z tą swoją przekorą i wolą walki pokazała, że żyć będzie!

A jednak w całym tym jej charakterku lwią część zajmowało to, o czym można marzyć.
Ponad czternaście lat ...
... miłości, wierności, oddania, zaufania, radości, zabawy, oczekiwania ...
I można by tak wyliczać bardzo długo...
Jak długo ?
Tego nie wiem, bo to, co nam zostawiła i co ze sobą zabrała
nie zmieści żadne pudełko świata.

blueman

blueman 2016-11-07

...piękny tekst, bo więź między wami była ponad wszystko,
...bezinteresowność psa, jego oddanie nie ma niczego w sobie
z czym można by porównać np. z postępowaniem człowieka.



...można to określić tylko jednym słowem - Przyjaciel.

cymonek

cymonek 2016-11-07

Dziękuję blue...

dodaj komentarz

kolejne >