Zima tańczy

Zima tańczy

Zima tańczy

Na dworze zima w całej swej krasie
iskrzą się w słońcu białe gwiazdeczki
a ja kreślę serduszko na pokrytej lodem szybie
dla mojej drogiej dzieweczki.

Skulone ptaki drzemią na gałęziach
śnieg ostro z wiatrem zacina
gdzie jesteś moja droga najmilejsza
gdzie jesteś moja jedyna.

I nagle tętent kopyt donośny
w uszach słyszę
jakby na werblach dobosz przygrywał
jak kanonada armat dudnił złowrogo
i coraz bardziej do mnie się zblżał.

Nadciąga kulig dzwonią janczary
i konie parskające
czekam na ciebie z otwartym sercem
i pocałunki gorące.

Wyglądam przez szybę przez małe serduszko
i czuje chłodne powietrze
a zima tańczy z wiatrem na drodze
że aż wiruje powietrze.

Nagle nadchodzisz rozpromieniona
wyglądasz jak śliczna wiosna
twa piękna buzia purpurą bije
a włosy jak nici w krosnach.

A zima z wiatrem dalej tańczy
wytrząsa obficie śniegu trzos
kiedy tak patrzę odnoszę wrażenie
że wokół wirują dzikie stada os.

Tulę cię do swej piersi czuję twój żar
na chwilę zgasło słońce
choć mróz na dworze siarczysty trzyma
me serce jest gorące.

Pod rynną sople lodowe dzwonią
niczym w orkiestrze niezwykłe czynele
a ja ciebie tulę całuję twe usta
i cicho szepczę kocham cię aniele.

Henryk Siwakowski
Elblag 11 01 2017