Estakada Gądowianka

Estakada Gądowianka

Jakiś czas temu wywołałem film z Zorki 10. I jak bym nie uwielbiał go jako okaz kolekcjonerski, tak nienawidzę go jako aparat fotograficzny...


Czemu nienawidzę?

Po pierwsze, jest strasznie niewygodny. Ciężko go dobrze i pewnie trzymać oraz jest bardzo ciężki, co nie ułatwia życia. Po drugie - migawka. Niemal nie da się jej wcisnąć bez poruszania aparatem. Nie zliczę ile kadrów przez to zepsułem (poruszone zdjęcia). Ponadto ciężko wyczuć jak mocno należy ją wychylić, żeby zrobić zdjęcie. Po trzecie - światłomierz selenowy. Ma już swoje lata i nie zawsze daje radę. I po czwarte, ostatnie - dziwny obiektyw. Nie wiem, czy to wada mojego egzemplarza, ale strasznie zakrzywia zdjęcia, trochę jak fish-eye. Bardzo to się rzuca w oczy przy zdjęciach architektury.


A czemu uwielbiam?

Bo to jeden z pierwszych automatycznych aparatów analogowych - wystarczy ustawić ostrość, aparat sam ustawia czas migawki i przysłonę. Bo ma taki sam sposób - bardzo przyjemny - ustawiania ostrości jak FED 5b. Bo wygląda bardzo przyjemnie dla oka.


Niestety, Zorki 10 to moim zdaniem świetny aparat do eksponowania go na półce, ale do robienia zdjęć nadaje się już tak sobie.