Adam Ziemianin \'\'Pod wieczór\'\'
(Marii Zielnej)
Mrówko rudawa
Ufnie przechodząca
Na drugą stronę ścieżki
Sprężynko miedziana
Która na chwilę
Urwałaś się
Z boskiego zegarka
Szafarko hojna
Rosę poranną
Rozwieszasz cicho
Na ścieżkach pająków
I piórkach majowej trawy
Turkaweczko moja
Gęstym ściegiem
Zszywająca
Dzień z nocą
Strumyku stromy
Który rany liżesz
Głogiem otwarte
Czerwonym
Z góry nam
Z góry
I całkiem
Pod wieczór