Pomidorek z przymrużeniem oka;-)

Pomidorek z przymrużeniem oka;-)

Pomidor
Autor: Jan Brzechwa
Pan pomidor wlazł na tyczkę
I przedrzeźnia ogrodniczkę.
\\\\\\\"Jak pan może,
Panie pomidorze?!\\\\\\\"

Oburzyło to fasolę:
\\\\\\\"A ja panu nie pozwolę!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!\\\\\\\"

Groch zzieleniał aż ze złości:
\\\\\\\"Że też nie wstyd jest waszmości,
Jak pan może,
Panie pomidorze?!\\\\\\\"

Rzepka także go zagadnie:
\\\\\\\"Fe! Niedobrze! Fe! Nieładnie!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!\\\\\\\"

Rozgniewały się warzywa:
\\\\\\\"Pan już trochę nadużywa.
Jak pan może,
Panie pomidorze?!\\\\\\\"

Pan pomidor zawstydzony,
Cały zrobił się czerwony
I spadł wprost ze swojej tyczki
Do koszyczka ogrodniczki. :-)

dodane na fotoforum:

lenka58

lenka58 2013-10-18

Ten wiersz Brzechwy jakby był pisany , właśnie o tym pomidorze;-))) jak pan może , panie pomidorze????

conrrad

conrrad 2013-10-18

Hahahaha-pytanie bardzo zasadne)) Zrobił się (pomidor) całkiem czerwony udzielając Tobie odpowiedzi)))))

lenka58

lenka58 2013-10-18

No , ale suma sumarum wiedział do czyjego koszyczka spaść;-)*

dodaj komentarz

kolejne >