Przez weekend siedział mi na plecach mój przyjaciel Czas.Znany jeszcze ze szkolnych klas.Kazał mi z wieloma sprawami naprzód pędzić i nie zrzędzić.
Uległam.Kłócić się nie chciałam,ale przez niego prawie w Garnku nie gotowałam.
Kazałam mu tylko na plecach siedzieć cicho,bo po co z tyłu ma wiercić mi się to licho.
W zgodzie z Czasem na fermę kurzą pognałam i jajka od farmera kupowałam.
Jadł Czas,jadłam ja.Razem zjedliśmy jajka dwa.
Czas
https://www.youtube.com/watch?v=JMyhuhlIlzY&list=OLAK5uy_lijBb0fswFmLsNgQLg5ZW2XoP096pf1xc
adam24l 2020-09-15
Niestety doba ma tylko 24 godz. a tyle jest do zrobienia.
Miłego wtorku i środy. Zapraszam do głosowania na top10 i Propozycje.
awangar 2020-09-16
Czas robi swoje...A Ty, człowieku?
S. J. Lec
W takiej sytuacji..policzę..ile tych jajeczek poszło w czasie..;-))
comitak 2020-09-16
Ania,jajeczka jeszcze są,ale przyjaciel Czas nie próżnuje i je ze smakiem pałaszuje:))
(komentarze wyłączone)